„Nazywam się Miliard” – Skierniewice tańcem przeciwko przemocy

(Foto. Łukasz Saptura)

14 lutego to dla wielu dzień zakochanych, ale od 14 lat ma on także inny, niezwykle ważny wymiar. W tym dniu na całym świecie odbywa się One Billion Rising, w Polsce znane jako „Nazywam się Miliard” – globalny protest przeciwko przemocy wobec kobiet i dziewcząt. Taniec, będący formą manifestu, symbolizuje wolność, siłę i prawo do decydowania o własnym ciele.

W Skierniewicach akcja odbyła się 14 lutego przed Centrum Kultury i Sztuki. Wspólny taniec zgromadził uczestniczki w różnym wieku, którzy pokazali swój sprzeciw wobec przemocy.

– Taniec nie jest przypadkową formą protestu – mówi Joanna Gałka-Walczykiewicz, koordynatorka skierniewickiej edycji „Nazywam się Miliard”. – To my decydujemy o własnym ciele – nie tylko w tańcu, ale i w życiu. Przemoc fizyczna i wykorzystywanie seksualne odbierają tę autonomię. Poprzez taniec odzyskujemy kontrolę i siłę, dlatego jest tak istotnym symbolem tej akcji.

Pomysłodawczynią akcji One Billion Rising jest Eve Ensler, amerykańska dramatopisarka i aktywistka, która stworzyła ją w 2011 roku w reakcji na falę gwałtów w Stanach Zjednoczonych. „Mam dość mówienia o gwałcie pięknymi słówkami. To trwało zbyt długo; byłyśmy zbyt wyrozumiałe. Musimy połączyć się we wspólnym buncie i pasji, by zmienić sposób myślenia o gwałcie” – pisała Eve Ensler. Od tamtej pory, co roku, miliony ludzi na całym świecie wychodzą na ulice i tańcem wyrażają swój sprzeciw wobec przemocy. Protest nie tylko nagłaśnia ten problem, ale także buduje solidarność i daje wsparcie osobom, które doświadczyły przemocy. W Polsce akcja odbywa się od 2013 roku, a w Skierniewicach na stałe wpisała się w kalendarz wydarzeń społecznych.

Tegoroczna edycja „Nazywam się Miliard” miała szczególny wydźwięk, ponieważ 13 lutego 2025 roku weszła w życie nowa definicja zgwałcenia, która w większym stopniu chroni ofiary przemocy seksualnej. To istotna zmiana, jednak, jak podkreślają organizatorzy, sama modyfikacja prawa to za mało.

Tegoroczna odsłona „Nazywam się Miliard” w Skierniewicach, podobnie jak w innych miastach w Polsce i na świecie, była pełna emocji i determinacji. Wspólny taniec stał się nie tylko gestem solidarności, ale także przypomnieniem, że każdy człowiek ma prawo do życia wolnego od przemocy. To wydarzenie pokazuje, że nawet symboliczne gesty mają moc, a Skierniewice dołączają do globalnego ruchu, który nie godzi się na przemoc i niesprawiedliwość. Taniec może być początkiem zmiany – zarówno w indywidualnym postrzeganiu problemu, jak i w realnym działaniu na rzecz lepszego świata.

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 2

  • 1
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 0
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 1
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS

społeczeństwo

Stacja kosmiczna w Skierniewicach zmieni...

Sztuka bez autora?

"My tu jesteśmy, czy wam się to podoba, czy nie"

Zgłoszenie na mapie zagrożeń? To za mało....

Specjaliści na domowych wizytach w Skierniewicach

Mrożący efekt prezesa? Kontrowersje w Klubie...

Honorowi Ambasadorzy Miasta Skierniewice 2024....

Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i...

Operat szacunkowy a wycena nieruchomości – czym...