Mateuszowie strzelają bramki w Rzeszowie

(fot. Unia Skierniewice)

Unia Skierniewice wygrywa na trudnym terenie z Resovią Rzeszów 2-1 w 14. kolejce rozgrywek 2. ligi. Zwycięstwo dało unitom prowadzenie w tabeli. W piątek (31.10) przed skierniewickim zespołem mecz przy Pomologicznej z rezerwami Łódzkiego Klubu Sportowego.

Trwa dobra passa Unii Skierniewice. Ostatnie pięć rozegranych meczów to same zwycięstwa. Trzeba też dodać, że trzy ze wspomnianych pięciu potyczek to punkty przywiezione z delegacji.  

Spotkanie w Rzeszowie do łatwych z pewnością nie należało. Trudny teren, więc unici nie szukali finezji. Przede wszystkim chodziło o wywiezienie cennych punktów i ten cel udało się osiągnąć. Wynik w 43. minucie otworzył Mateusz Szmyd i skierniewiczanie w dobrych nastrojach mogli zejść na przerwę do szatni.

Sytuację po stracie bramki na gorąco komentował Piotr Kołc, trener Resovii Rzeszów.

– To był po prostu brak komunikacji i odpowiedniej decyzji przy pierwszej bramce. Ta piłka powinna od razu zostać wybita na aut. Odnoszę wrażenie, że stracona bramka zabrała nam pewność – mówi Piotr Kołc.

Druga połowa ułożyła się idealnie dla skierniewiczan. Wynik w 60. minucie podwyższył Mateusz Stępień. Gospodarze zdołali strzelić bramkę kontaktową, ale to było wszystko na co było ich stać.

W Rzeszowie do siatki nie trafił Kamil Sabiłło aktualny król strzelców na drugoligowych boiskach, który ma na koncie 11 trafień. To jednak nie jest największe zmartwienie, które aktualnie ma Unia Skierniewice.

Martwi mnie kontuzja Eryka Wolińskiego, którego uważam za jednego z trzech najlepszych obrońców tej ligi.

Kamil Socha, szkoleniowiec Unii Skierniewice

Z prowadzenia w tabeli spadła Olimpia Grudziądz, która zremisowała z Rekordem Bielsko-Biała 2-2. Zespół z Grudziądza ma tyle samo punktów, co Unia Skierniewice (po 28 punktów). W zestawieniu decyduje różnica zdobytych bramek do goli straconych, a ta statystyka jest na korzyść skierniewiczan.

Warto też podkreślić, że aktualnie Unia Skierniewice jak do tej pory ma na koncie tylko jeden remis, najmniej spośród wszystkich drużyn w całej stawce.

W piątek (31.10) Unia Skierniewice rozegra mecz przed własną publicznością z rezerwami Łódzkiego Klubu Sportowego. Pierwszy gwizdek o godz. 19.45.

Resovia Rzeszów – Unia Skierniewice 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 – Szmyd (43’), 0:2 – Stępień (61’), 1:2 – Jaroch (69’)
Sędzia: Leszek Lewandowski (Zabrze)
Żółte kartki: Banach, Letnikowski (Resovia) – Makuch (Unia)

Jak oceniasz ten artykuł?

Głosów: 5

  • 3
    BARDZO PRZYDATNY
    BARDZO PRZYDATNY
  • 0
    ZASKAKUJĄCY
    ZASKAKUJĄCY
  • 1
    PRZYDATNY
    PRZYDATNY
  • 0
    OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 1
    NIEPRZYDATNY
    NIEPRZYDATNY
  • 0
    WKURZAJĄCY
    WKURZAJĄCY
  • 0
    BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

0Komentarze

dodaj komentarze

Portal eglos.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wpisu. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

Treść niezgodna z regulaminem została usunięta. System wykrył link w treści i komentarz zostanie dodany po weryfikacji.
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
tel. 603 755 223 lub napisz kontakt@glossk.pl

KUP eGŁOS