12 grudnia 2025
Piątek przed południem ma w sobie coś z pauzy między światami. Jeszcze słychać rytm tygodnia, ale już czuć oddech wolnego czasu. W tej szczelinie pojawiają się Skierniewice — inne niż zwykle. Spokojniejsze.
Czarno-białe kadry tej galerii zatrzymują miasto po godzinach. Latarnie rysują ostre linie na chodnikach, witryny odbijają sylwetki przechodniów, a nocne światła wydobywają z architektury to, co w ciągu dnia pozostaje niewidoczne.
To nie jest pocztówka. To zaproszenie do zwolnienia kroku. Do spojrzenia na znane ulice tak, jakby należały do kogoś innego, albo do nas samych, tylko mniej zmęczonych. Odliczanie do weekendu właśnie się zaczyna.